MIESIĄC MIODOWY
Byłam lekko zdziwiona.
-W takim razie, co to były za dzieci które pochowaliśmy?-zapytałam lekko poirytowana taką pomyłką. Na następny dzień pojechaliśmy do biura śledczego. Oczywiście bardzo się denerwowaliśmy na nich, za tak straszną pomyłkę. Po dokładnych analizach okazało się iż martwe dzieci to Ellie i Michael Jackson. Wróciliśmy do domu. Po tych całych przeżyciach miałam już dość policji, ludzi którzy powinni nam pomagać! Ale cóż. Pojechaliśmy do stajni. Wszyscy podchodzili do nas zasmuceni, a odchodzili weseli i uśmiechnięci, gdy dowiadywali się że naszym dzieciom nic nie jest. Pojeździłam trochę na Dekadzie i poćwiczyłam z Dramatem. Do domo koło 21. Położyliśmy dzieci i siedliśmy przed telewizorem. Oglądaliśmy "Gwiazd naszych wina". Przytuliłam Michała.
-Co jest?-zapytał, bo wiedział że chcę mu coś powiedzieć.
-Nic, tak tylko się zastanawiam... co byś powiedział o 3 dziecku?-zapytałam z uśmiechem.
<Michał?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz