-O jej, dzięki. Jest śliczny.-powiedziałam oglądając nasz "amulet". Wróciłyśmy do stajni wieczorem.
-Co powiesz na teran?-zapytała.
-Z chęcią w sumie Dakara dawno nie chodziła.-uśmiechnęłam się. Pojechałyśmy nad jezioro, a potem na łąkę.
-To co, kto pierwszy do tamtych drzew?-zapytałam. Uśmiechnęła się.
-I tak przegrasz!-krzyknęła. Szłyśmy łeb w łeb, w sumie to nie wiedziałyśmy która wygrała. Wróciłyśmy powoli do stajni.
-A powiedz mi, ty w końcu chodzisz z Sebastianem?
<Sam?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz