Strony

poniedziałek, 17 listopada 2014

Od Jessicy

Zobaczyłam w drzwiach moich rodziców. Podeszłam do mojego ojca i odepchnęłam go do tyłu.
-Nie słyszałeś? Wypad!-krzyknęłam. Popchnął mnie do tyłu. Sięgnęłam do tyłu i wyciągnęłam pistolet.
-JESS!-krzyknęła Sam.
-Ostatni raz ci mówię WYPAD! Chyba nie chcesz żebym tego użyła!-krzyknęłam. Nacisnęłam na spust. W domu rozległ się huk, a po chwili rodzina uciekła.
-Jess, skąd ty masz pistolet?!
-A kiedyś grałam trochę w kole teatralnym, a to nie jest prawdziwy pistolet tylko rekwizyt, bardzo podobny, ale robi tylko huk.-zaśmiałam się. Sam popatrzyła na mnie rozśmieszona.
<Sam?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz