Strony

sobota, 15 listopada 2014

Od Sam

-A co to za pies.
-No mój.
-Że co?
-No tak. Nie bądź na mnie zła.
-Nie jestem.
-A podwieziesz mnie pod restaurację.
-Tylko niech nie będzie tak jak w tedy.
-Nie morze jedno piwo.
-Ale tylko jedno.
Spałam nagle trzask drzwiami mnie obudził i śpiew Jessi.
Rano przy śniadaniu:
Przytuliłam prawie płaczącą Jessicę.
-Znów, znów Cię zawiodłam.
-O Jessi, Jessi nie martw się.
-Ale najbardziej mnie zdenerwowało, że znów mnie okłamałaś. A ja Ci wierzyłam.

<Jessica??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz