POWROTY
-Nie wiem czy to najlepszy pomysł. Ale warto zaryzykować.
-Co?
-Poczekaj zaraz wrócę.
Pobiegłam do boksu Frezbbe i założyłam jej ogłowię. Podbiegłam z nią pod moje biuro. Gdzie stałą Kamila.
-Tadam!
-I co chcesz teraz abym na nią wsiadła.
-Czemu ni podsadzę Ci i spokojnie pójdziemy nad jezioro.
-Nie widzę tego dobrze.
-Uwierz mi.
Podsadziłam Kamile która nie miała z tym problemu.
-A ty bierzesz konia?
-Głupia jesteś? Będę Cię prowadzić.
-Przecież to dość spory kawał drogi.
-Nie ważne. - uśmiechnęłam się.
<Kamila??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz