Nie śmieszył mnie zbytnio żart Rosal, no ale cóż. Byłam ubrana tak:
http://i58.tinypic.com/331onds.jpg
I pomalowana tak:
Rosal przekręciła kluczyk i pojazd ruszył.
***
W trakcie prowadzenia zatrzymałyśmy się przed bankomatem, gdyż Rosal chciała wypłacić pieniądze. Gdy wchodziła do auta, popatrzyłam na nią.
- Mogę teraz ja prowadzić? - spojrzałam nań błagalnym wzrokiem.
- A potrafisz? - zdziwiła się. - Jeśli tak, to prowadź.
Wsiadłam na miejsce kierowcy, Rosal zaś na miejsce pierwszego pasażera obok mnie. Gdy dojechałyśmy, była równo godzina 21:00. Wysiadłyśmy pospiesznie. Jeszcze minuta i spóźnimy się na film! Kiedy kobieta w kinie wyciągała pieniądze, wyrwałam je jej i dosłownie podbiegłam do kasy.
- Jeden duży popcorn, dwie duże kubki z colą, proszę. - wydyszałam i podałam pieniądze.
Rosal z tyłu zaśmiała się, a ja wzięłam od młodego faceta zamówione przekąski i picie i poszłyśmy z Rosal do sali. Grali Dead Snow. Szczerze? To bardziej się śmiałam na tym filmie, niż bałam. Następny leciał film "House of Paranormal", czyli "Paranormalny Dom". Oglądałyśmy, a gdy główni bohaterowie, grupka osób, zeszli do piwnicy...I zastali tam wiszące ciała, myślałam, że zaraz zwrócę popcorn. Wystraszyłam się też, gdy zza drzwi wyszedł zombie. Otóż: W tym filmie, w domu były duchy, zjawy, ale też demony, zombie i mumie, oraz tym podobne. Rosal też najwyraźniej była taka nie teges.
<Ros? c:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz