Strony

czwartek, 30 czerwca 2016

Od Ashlynn Do Annabelle

Poranek taki jak każdy inny. Promyki słońca przenikające przez zasłonę podrażniły moje powieki, budząc mnie jak co dzień. Niechętnie wstałam, przetarłam oczy i cicho ziewnęłam w dłoń. Wstałam ociężale z łóżka i skierowałam się do łazienki, by wziąć prysznic. Po ogarnięciu się, poszłam do pokoju i ubrałam jak najwygodniej, czyli w moje ukochane czarne legginsy i ciemnofioletowy sweter. Gdy zjadłam śniadanie, poszłam do stajni. Miałam trochę daleko, ale co mi tam.
W połowie drogi zaczęła strasznie boleć mnie lewa noga. Usiadłam na krawężniku i złapałam się za nogę. Nie mogłam nią poruszyć. Czyżbym skręciła nogę?

<Sorki, brak weny, nie wiedziałam co napisać :v>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz