sobota, 15 listopada 2014

Od Juszes

CO O TYM MYŚLISZ?

Miałam łzę w oku gdy zobaczyłam pandę z jednym ugryzieniem. Nie było to nic takiego aż strasznego. Wzięłam Pandę na ręce.
-Przepraszam, naprawdę nie wiem co z nią się stało.
Panda piszczała. Widziałam smutek u Kamili.
-Chodźmy jak najszybciej do weterynarza.
Obejrzał i odkaził ranę i założył opatrunek.
Wyszłam z gabinetu obejmując Pandę.
-Idziemy na pizzę?

<Kamila?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy