PEWNA HISTORIA
Zima, dużo śniegu, duże korki i inne takie rzeczy. Jechałem właśnie do Emi, ponieważ umówiliśmy się, że razem pojedziemy do stajni. Przywitaliśmy się i ruszyliśmy. A tu nagle, terkot i to wszystko.
-Przepraszam Emily, ale chyba dziś nie wyjedziemy. - Wyjąłem telefon i zadzwoniłem po taxi.
Do jechaliśmy do stajni i na półrocze naszego związku wręczyłem Emi prezent.
Gdy byliśmy u mnie w domu otworzyła i zobaczyła :
Jak to zobaczyła zobaczyłem łezkę w jej oku.
-Podoba się prezent?
Emily??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz