ZMIANY
- To... może przejedziemy się w teren? - Zapytałam Gabrielle. Ta spojrzała na mnie uważnie , następnie na Spartana.
- No dobrze. A gdzie? - Zapytała.
- Może do jakiegoś ładnego lasu albo nad jezioro. - Zaproponowałam.
- Ok. idę osiodłać mojego konia. - Powiedziała i bez słowa poszła w głąb stajni. Osiodłałam mojego konia i wyprowadziłam na zewnątrz. Po chwili zobaczyłam Gabrielle idącą z piękną , duża klaczą.
- Jest śliczna! Jak ma na imię? - Westchnęłam.
Gabrielle?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz