NOWE ZNAJOMOŚCI
Nowe znajomości
Spartan przechodził do płynnego , ekspresyjnego galopu. Odbił się z gracją , przefrunął nad przeszkodą i delikatnie opadł po jej drugiej stronie. Tak pokonaliśmy trzy oksery. Poklepałam kasztanka po spoconej szyi , uśmiechając się do siebie.
- to jak? Plaża? - Zapytałam . Ogier w odpowiedzi cicho zarżał i zaczął niecierpliwie deptać w miejscu. Zeszłam z niego i przywiązałam obok stajni , biegnąc do wynajętego pokoju. Przejrzałam moje rzeczy. W końcu zdecydowałam się na nowe spodenki i bluzkę.
Wtedy pomyślałam , czy nie pojechać na oklep. Wzięłam do ręki mój telefon i włożyłam w kieszeń.
Wybiegłam z pokoju. Gdy dotarłam do stajni , rozsiodłałam Spartana i wskoczyłam na jego grzbiet. Popędziłam go w stronę ścieżki. Przejażdżka była miła , powoli docieraliśmy na dziką plażę. Nagle na ziemi zobaczyłam dość świeże ślady kopyt , które prowadziły na plażę. Zza krzaków zobaczyłam konia , a trochę dalej siedzącego na piasku chłopaka.
Harrison?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz