GDYBYM TO WIEDZIAŁA
-No dobrze-ścisnęłam klacz piętami. Nimfa ruszyła powolnym galopem. Po chwili zaczęła nabierać prędkości. Próbowałam ją zatrzymać.
-Maia! Musisz zwolnić!-słyszałam.
-,,Gdybym wiedziała jak''-pomyślałam. Wtedy klacz potknęła się. Próbowałam się utrzymać, ale Nimfa przewróciła się. Usłyszałam krzyk Diany, i poczułam na sobie koński brzuch. Po chwili cały świat zawirował mi przedo oczami.
Rosal?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz