sobota, 2 sierpnia 2014

Od Samanty

ŻADNA PRACA NIE HAŃBI

-Lubię pracować, zacznę od stajennego. - pomyślałam
Więc poszedł am, żeby skonsultować się o tym z Rosal.
Poszłam najpierw do Nimfy Wymieniłam ściółkę wyczyściłam poidło i oczywiście wrzuciłam jej siano i trochę trawy.
I z każdym koniem tak samo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy