czwartek, 11 grudnia 2014

Od Sam

SAM

-Kasper! Czekaj!
Ignorował to. Jeszcze raz zawołałam:
-Proszę! Zaczekaj!
Zatrzymał się.
-Czego?!
-Chodź!
Podbiegł do mnie.
Usiedliśmy na wzgórzu:

-I co?
-Będę tego żałować.
-Czego?
-Tego. - w tedy pocałowałam go namiętnie w usta.

<Ksper??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy