SAMARANTIA
Ćwiczyłam z moją ulubienicą od 3 godzin. Zabrałam ją potem do boksu a sama poszłam do Michała, który była akurat w stajni.
-Cześć -przywitałam się.
-Hej.
-Słuchaj strasznie mi się nudzi. Może byśmy gdzieś wyszli? -zaproponowałam.
-Na przykład?
-No nie wiem do kina czy baru, jak wolisz.
<Michał?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz