TATUAŻ
Rozpakowała i zaczęłam oglądać.
-Super! - krzyknęłam i przytuliłam go. - pięknie pachną.
-No to dobrze.
Pojechałam na stadninę. Byłam na łące. Zobaczyłam, że podjeżdża Jass.
-Jass! Jass!
-Co Mill!
-Jass szybko!
Podjechał. Osuwałam się z konia coraz bardzie. Słabłam.
<Jasson??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz