TATUAŻ
Popatrzyłem zasmucony na dziewczynę. Przytuliłem ją najmocniej jak umiałem.
-Nie martw się, damy radę.-wyszeptałem jej czule do ucha i chwyciłem za rękę. Wsiedliśmy do samochodu. Zaprosiłem Milly na kawę. Weszliśmy do środka. Włączyłem ekspres do kawy i nastawiłem na cafe latte i wyciągnąłem babeczkę z szafki.
Czekając aż kawa będzie gotowa podszedłem do dziewczyny i zacząłem ją namiętnie całować, przykleszczając ją do ściany. Chwyciłem ją w biodrach i posadziłem na ladzie, rozpinając powoli bluzkę. Znowu poczułem jej rękę na klacie. Odsunąłem się raptownie i spojrzałem na nią czerwony jak burak. Skóra aż piekła mnie ze wstydu.
-Przepraszam, jestem zbyt nachalny.
<Milly??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz