PHY !?
Siedziałam jak zawsze wieczorem w domu. Chodziłam od konta do konta przy dzieciakach była Vidia. Z utęsknieniem czekałam na Filiph'a. Przyszedł upity. Popatrzyłam na niego ze łzami w oczach.
-Precz! -zaczęłam.
-Co?? -wymamrotał.
-Idź mi z tond z nami koniec! Znajdź se inną naiwniare. Ja myślałam, że mnie kochasz, ale kiedy urodziłam ci dzieci to mnie już w twoim życiu nie ma!
Zrobił tak jak mu kazałam spakował się i odszedł.
<FIliph?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz