Właśnie szłam do stodoły, aby przemyśleć kilka spraw, bo najlepiej mi się myśli w towarzystwie koni. Już miałam wchodzić, ale wpadłam na kogoś i wywaliłam się na ziemię.
- Uważaj jak chodzisz - powiedział z obużeniem.
- Przepraszam nie zauważyłam - nieśmiało odpowiedziałam nie patrząc na twarz drugiej osoby.
- Przepraszam nie złagodzi bólu - Powiedział ze złością.
Uniosłam lekko wzrok i ujrzałam Krystiana.
- Co robiłeś w stajni ? - Zapytałam ze zdziwieniem.
- Nie ważne, nie powinnaś się tym interesować- powiedział oschle.
- Przepraszam nie chciałam być wścipska - Rozczarowałam się jego zachowaniem , z tego co widziałam nigdy taki nie był.
- Niee.. to ja przepraszam po prostu jestem trochę zdenerwowany - zaśmiał się.
- Nie da się tego nie zauważyć - Odpowiedziałam śmiejąc się - To jeśli mogę wiedzieć co tam robiłeś, i dlaczego jesteś taki zdenerwowany ? - Zapytałam ze zdziwieniem na twarzy
Krystian ??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz