wtorek, 4 listopada 2014

ŚLUB

(jest to przykład dla innych ślubów)

A więc to opowiadanie dotyczące ślubu.

Rosal & Filiph

Razem ustalili szczegóły i zabrali opowiadanie:
Coś takiego ,, R: '' oznacza część opowiadania napisaną przez Rosal, a Filiph'a ,, F: ''


R: Wstałam wcześnie rano. Filip był już na nogach.
 -Która godzina?? -zapytałam.
 -Cześć 7 dopiero.
 -Hej... to ja się ogarnę... -poszłam do łazienki.
Pół nocy nie spałam nie mogłam zasnąć ten dzień miał być taki wyjątkowy!! Umyłam się i ubrałam.
 -Kiedy masz do ....
 -8 fryzjer, 10 kosmetyczka, 12 to y... no ubieranie, szykowanie o 15 ksiądz a 16 no... ślub -nie dała mi dokończyć.
 -A ja?? Zapomniałaś.
 -Co ty! 9 do sali ślubnej dopilnujesz wszystkiego a o 14 masz się dopiero szykować z resztą wszystko jest wypisane.

O 9:10 dotarłam do fryzjerki.



Efekt WOW!

Potem makijażystka



Delikatnie i subtelnie.

F: Byłem już od kilku godzin w sali wszystko szło szybko i dobrze. Orkiestra na czas, dekoracje okey. Tort gotowy, zastawy w trakcie szykowanie meni składało się z :

PRZYSTAWKA:                               DANIE GŁÓWNE:
         

DESER:



Do tego oczywiście był szwedzki stół i napoje, ale ogólnie dla każdego z osobna te dania.
No a atrakcją nasz tort!



Wszystko szło idealnie zbliżała się chwila wyjścia i szykowania się. Wyjechałem przed 14. Byłam akurat za 5. Wszedłem do domu stał tam Kamil mój druhny.


 -Siema, Rosal szykuje się i do tamtego pokoju nie możesz, sory stary.
 -Siema. A... spoko a kiedy się ubierać.
 -Ty weź jeszcze prysznic.
 -Sie wie a ty??
 -Jadę do sklepu te obrączki odebrać.
 -Właśnie to jedź.
**
 Było chwilę po 15. Zacząłem się ubierać. Wszystko na ostatni guzik.
R: Już się wyszykowałam czekałam na w pół do. Wszystko szło idealnie po zgodzie rodziców a w moim przypadku Fibby i rodzice Filiph'a. Eli i Dames byli świetni! Po tym wszystki odjechaliśmy do kościoła.


~~~~~ŚLUB~~~~~

 Zagrała muzyka. Przy mnie stała Sam.
 -Dobra pamiętaj jak będzie ,, ty-ty -ty dy'' to wychodzisz!
 -Ok idź już.
Podszedł do mnie Dames.
 -To nie ja cię odprowadzę jest niespodzianka.
 -Jaka??
 -Twoi rodzice przyjechali dla ciebie!!
Zaniemówiłam kiedy ujrzałam mamę i tatę.
 -Nie płacz skarbie -powiedziała mama.
 -Och mamo! -objęłam ją.
 -Córeczko -wykrztusił ojciec.
Wtedy usłyszałam muzykę!!!  Tata wziął mnie pod rękę.

Wszystko było bajeczne!



Patrzyłam w oczy Filip'a! Nie wahałam się niczego!
Obrączki to było zaskoczenie!



Po ceremonii zabrał mnie gdzieś daleko!
 -Nie będzie poprawin ani wesela! Wyjedziemy!!




 -A gośćmi zajmie się obsługa przyjedziemy tylko na północ na zabawę.
 -Dobrze! -potwierdził.

Tak też było. Pojechaliśmy daleko i spędziliśmy ten wyjątkowy czas razem. A od północy była balanga an całego! Wszystkie konkursy, goście byli na pewno zadowoleni! Poprawiny były skromniejsze i bardziej powstrzymane od uczty. Ten piękny czas zostanie w mojej pamięci na zawsze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy