PRZEPRASZAM.
Byłam na szalonej przejażdżce na Katrinie. Ale gdy wróciłam sprzątanie w boksach i karmienie, a na koniec... papierki, papierki i jeszcze raz papierki.
Wróciłam do domu i to samo sprzątanie, ale potem seans filmowy.
*******************************
Następny dzień:
Poszłam przywitać się z końmi byłam ze wszystkimi pasami oraz moimi nowymi pociechami:
- Milly
- Ellie
Piękne suczki. Zobaczyłam Kaspra, który podchodzi do mnie.
-Cześć.
-Cześć, pewnie jesteś na mnie zła?
-Nie no co ty, zdążyłam się przyzwyczaić, że nikt mnie nie chce.
-Ale o co chodzi?
-O to, że przy tobie czułam się najbezpieczniej, najmilej, najspokojniej, poczułam, że komuś na mnie zależy.
<Kasper??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz