DZIECI
Mój Kacperek rósł w oczach... nie mył już takim małym szkrabem przy Biance, która była jak na swój wiek bardzo duża :) .Byłam z córeczką w domu. Przyszedł ze stajni po oporządzeniu koni Filiph. Przywitał mnie i wziął maluchy do ich pokoju.
-Nie sądzisz, że przydałoby się kilka rzeczy dla Bianki??
-No a co?
-Zamówiłam już a mamy pokój jeden wolny to wyremontujemy im będą mieć oddzielne.
-Resztę w sklepach kupię - i poszedł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz