poniedziałek, 17 listopada 2014

Od Rosal

 DZIECI

 Mój Kacperek rósł w oczach... nie mył już takim małym szkrabem przy Biance, która była jak na swój wiek bardzo duża :) .Byłam z córeczką w domu. Przyszedł ze stajni po oporządzeniu koni Filiph. Przywitał mnie i wziął maluchy do ich pokoju.
 -Nie sądzisz, że przydałoby się kilka rzeczy dla Bianki??
 -No a co?
 -Zamówiłam już a mamy pokój jeden wolny to wyremontujemy im będą mieć oddzielne.


 -Resztę w sklepach kupię - i poszedł.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy