NO...
-Nie, nie powinniśmy się zgubić.
-Mam nadzieję.
Nagle ledwo zobaczyliśmy jakąś chatkę:
-Idźmy tam.
Weszliśmy pstryknąłem włącznik. A światło się zapaliło. Ujrzeliśmy stare meble i całe wyposażenie.
-Rozejrzyjmy się. - Isabell chwyciła mnie mocno za rękę, gdy to powiedziałem.
Weszliśmy do pierwszego pokoju. Był normalny. Weszliśmy na górę, a tam:
Bardzo się zdziwiłem. Isabelle poszła odtworzyć szafę, a tam leżała kupa ściętych włosów. I dzienniki w jednym z nich jest napisane:
"Nie wiem czy tu da się więcej żyć, w ciągłym strachu i ciągłej obawie przed wybuchem. Kocham krótkie włosy, ale oni nie. Boję się, ale każdy dzień to strach."
-I o co w tym wszystkim chodzi??
<Isabelle??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz