CZEŚĆ!
-No tak jasne.
W czasie jazdy do Ravioli Street Cały czas myślałam o jego słowach i piosence:
"Łapię chwile ulotne jak ulotka
Ulotne chwile łapię jak fotka " - (Paktofonika - Chwile Ulotne)
Ale po co się tym martwić mam teraz Kaspra. Pomyśleć, że do tej pory byłam sama. A pamiętam jak Ros do mnie mówiła:
"Bóg chce dać Ci kogoś wartego twojej uwagi"
I jednak to się spełniło. Nie wiem co teraz myśleć o Ros. Chciałabym być z Filip'em w zgodzie. Ale on chyba nie.
Kasper mój ukochany i chyba już do końca. A zaczęło się to od paśnika... dziwne.
Dojechaliśmy. Gdy już siedzieliśmy w Ravioli Street Kasper mnie obią.
Zaczęliśmy jeść.
-To gdzie teraz stajnia, czy do mnie albo do ciebie?
<Kasper??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz