-Jasne.-uśmiechnęłam się. Poćwiczyłyśmy jeszcze trochę. Wróciłam do domu do moich małych pociech. Rosły jak na drożdżach. Nie mogę myśleć o tym że za mniej niż miesiąc ich ze mną nie będzie.
***Następny dzień***
Rosal pokazała mi konie, które chciała kupić do stadniny. Oczywiście, wszystkie były piękne i w jej stylu, tylko że myśląc o nowych koniach myślałam o koniach sportowych, a nie na pokazy czy kolejne rekreacyjne konie. Poza tym dużo jest koni dla zaawansowanych, a coraz częściej miałam jeźdźców dopiero zaczynających.. z kuców ostatecznie została Dunga i Frisbby.
-Są piękne, ale myślałam o trochę innych koniach...
-To znaczy.
-Kilka rekreacyjnych, ale bardziej dla początkujących i kilka sportowych, głownie do ujeżdżenia i biegów przełajowych. Na przykład takie:
- Firenze koń PRE. Może chodzić w rekreacji, ale ma gigantyczny potencjał do ujeżdżenia, który wykorzystywał poprzedni właściciel.-I co o nich sądzisz?
<Rosal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz