NO...
Nic nie odpowiedziałam. Układałam sobie wszystko w głowie. Czy to nie było za szybko? To tylko jeden dzień znajomości... ale to nie ważne. Nie mogę zmykać się przed całym światem. Mati była świetną osobą. Bardzo go polubiłam.
-Jest już późno. Powinniśmy wracać.-powiedziałam. Wsiedliśmy na konie i ruszyliśmy. Jechaliśmy powoli stępem, bo nie widzieliśmy za wiele. Minęło pół godziny gdy zauważyłam, że wróciliśmy do tego samego miejsca... chociaż... w ogóle nie poznaję tego miejsca. Rozglądnęłam się dookoła. Mati też zaczął się rozglądać zagubiony.
-Mati, proszę powiedz że znasz drogę!
-Ehm...-odchrząknął zakłopotany. Popatrzyłam na niego lekko przestraszona.
-Zgubiliśmy się!
<Mati?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz