sobota, 23 maja 2015

Od Samanty

WYBACZ MI!

Gdy uciekłam do Kaspra pobiegłam do.... Sebastiana. Chciałam, myślałam i pragnęłam aby mnie przytulił swoim ciepłym kochającym uściskiem. Sama do siebie czułam obrzydzenie. Jak ja mogłam! Przecież kocham tylko Sebastiana. Myślałam o sobie jak najgorzej. Zadzwoniłam do Seby:
-Sebastian? Hej.
-Tak?
-Możemy się spotkać?
-Tak, a gdzie?
-W "Bistro"?
-Ok.
-To do zobaczenia Pa.
-Pa.
Jak ja mogłam mu to zrobić. Miałam ochotę nie żyć! Tak nie żyć. Jak dojechałam do "Bistro" Sebastian już tam był. Usiadła przy jego stoliku.
-Cześć. - powiedziałam ze łzami w oczach.
-Sam dlaczego płaczesz.
-Bo jestem ździrą nie wartą nikogo, a tym bardziej Ciebie.

<Sebastian??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy