DZIECKO
Przed porodem Ros bałem się być tatą, ale to się zmieniło. Widzę jak Kacper z dnia na dzień jest mądrzejszy i teraz zauważam to jak jesteśmy do siebie podobni, jak wiąże nas jakaś więź! Ale Rosal tego nie rozumiała, liczył się dla niej towarzystwo, konie, Sam! Szczególnie Samanta! Jak ja jej nie znoszę. Ona jest taka... manipulantka jedna! Więź z Kacperkiem jednak pomogła mi podjąć jedną ważną decyzję!
-Ros.
-Tak??
-Mam do ciebie sprawę -usiadłem.
-Słucham?
-No bo chodzi o Kacpra.
-Tak wiem! Trzeba nam niańki! Po co całymi dniami go pilnować... racja!
-No nie do końca -zawahałem się -Kochasz go??
-Jak nikogo wcześniej, oprócz ciebie! -uśmiechnęła się.
-Chcesz by miał dobrą przyszłość? -dalej mówiłem.
-Ta -speszyła się.
-To niech ma rodzeństwo! -zrobiła wielkie oczy. - Chcę mieć z tobą większą rodzinę. Wiem dziecko ci ciąży, ale ja będę się zajmował domem i nimi.
-Ty chyba żartujesz... -zatkało ją.
<Rosal??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz