Nie patrzyłam w oczy chłopaka. Łzy parzyły mnie w gałki oczne, odwróciłam głowę. Oliver wystawił rękę, ale odsunęłam się od niego. Pokręciłam tylko głową.
-W takim razie żegnaj. Nie mogę z tobą wrócić.-powiedziałam i wyszłam z pokoju, zostawiając chłopaka siedzącego na krześle.
Automatycznie wybiegłam z domu, lecz tym razem nawet nie opuściłam willi. Weszłam do małego lasku i położyłam się na trawie. Para skowronków skakała po polanie, w oddali dało się słyszeć konie.
Co ja robię? Czemu ja go zostawiam? Sama nie wiem, nie wiem dlaczego nie mogę go po prostu puścić, skoro nie chcę pozwolić sobie wracać z nim. A może wiem? Może bałam się, że znowu zostanę sama?
Zamknęłam oczy. Obudziłam się po kilkudziesięciu minutach. Spojrzałam na wyświetlacz. Za pół godziny miałam jechać na trening. Wstałam wróciłam do domu, żeby się przebrać. Oliver'a już nie było, tak samo jak jego rzeczy.
Przebrałam się i wyszłam na zewnątrz, czekając aż Mads przyjedzie, żeby zabrać mnie do studia.
-Hej.-powiedział.-Co się stało?-dodał od razu.
-Nic, po prostu... Oliver wrócił do Ameryki. Ale trudno, jedźmy już, bo się spóźnimy.-odpowiedziałam i wbiłam wzrok w widok za oknem.
<Oliver??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz