Dzwoniłem po raz kolejny. Nie odbierała. Nie było jej nigdzie w domu. Pewnie jest u Mads'a. Tego sku**iela.
Zjadłem śniadanie co przyszło z trudem. Mogło to być jak przeszczep, mogło się nie przyjąć.
****Po kilku godzinach****
Hann wróciła do domu.
-Dzie nocowałaś?
-Niech nie obchodzi Cię to.
-Kupiłem bilety do Flagstaff. Chcesz ze mną wracać.?
Dziewczyna dziwnie się na mnie spojrzała.
<Hann??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz