-To on zaczą! To nie ja go uderzyłem pierwszy.
Zaczęliśmy kłócić się jak dzieci.
-Spokój! Kłócicie się jak przedszkolaki! Z wami już w ogóle nie da się rozmawiać!
-Spokojnie...
-Jak ja mam być spokojna jak robicie mi takie rzeczy?! Zachowujecie się jak ostatnie pacany! Jeden lepszy od drugiego!
W tej chwili nastała cisza a po policzkach Hanne spływały łzy.
-Nie wiem, teraz decyzja dla Ciebie została.
<Hanne??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz