****półtorej tygodnia później****
Hanne wyszła ze szpitala, była już w domu jej ojczyma. Moje rzeczy od godziny były już spakowane.
Hann po wejściu do pokoju od razu zobaczyła, że moje rzeczy są spakowane.
-Co?...
-Hann musimy porozmawiać.
-Oliver o czym ty chcesz rozmawiać?
-O całej tej sytuacji.
-Dobrze.
Usiadła na łóżku. Ja usiadłem na przeciwko na krześle.
-Hannie, wracam do stajni. A ty jak chcesz. Nie wiem może wolisz zostać tu z Mads'em. On o Ciebie z pewnością lepiej zadba. Lecz ja tu dłużej nie zostanę. Decyzja zostaje tu dla Ciebie, czy wracasz czy wolisz zostać. - mówiłem to z trudem.
<Hanne??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz