środa, 28 maja 2014

Od Kamili

Podniosłam słuchawkę i przyłożyłam do ucha.
-Tak słucham?
-Kamila? Jak ja dawno Cię nie widziałam.
-A mogę wiedzieć z kim mówię?
-Jak to?! Natalia!
-Aaa! No cześć, co się stało?
-Nic złego. Po prostu wujek chce żebyś przyjechała do niego.
-A po co?
-To już niespodzianka. Przyjeżdżaj jak najszybciej! Czekamy!-i rozłączyła się. Zdziwiła mnie ta krótka rozmowa, a jednocześnie trochę zdziwiła. Nie wiedziałam co się dzieje, dlatego musiałam jak najszybciej do nich pojechać. Wsiadłam w autobus i po 10 min byłam na miejscu. Rozglądnęłam się. Zapomniałam jak tu pięknie. Ze stajni dochodziło wesołe rżenie.
-No, jesteś!
-To powiesz mi teraz co się stało?
-Chodź na wybieg, to ci powiem.
-Ale po co?!
-Zaraz zobaczysz.-powiedziała i zakryła mi oczy. Szłyśmy krótką chwilę, po czym kazała stać mi nieruchomo. Zaskrzypiały zawiasy i usłyszałam stukot końskich kopyt. Po chwili Natalia zabrała ręce z moich oczu i ukazały mi się trzy nieziemsko piękne konie holsztyńskie.
-Urodziły się wam nowe?
-Tak i zgadnij co?!
-Nie wiem, powiedz.
-Jeden jest dla Ciebie!
-Żartujesz...-wydusiłam.
-W żadnym wypadku. Damy Ci jednego. Tylko wybierz sobie.Ta od lewej to Furia.

, ta po środku to Nirwana
1.

2.

i ostatnia to Fobia
1.

2.

Popatrzyłam na nie z niedowierzaniem. Podeszłam do Fobii. Była piękna i muskularna. Zawsze kochałam konie holsztyńskie, ale ta była cudowna. Była bezkonkurencyjna. Powąchała mnie radośnie. Wiedziałam że to ta.
-Chcę tą. Jest piękna...
-Ale, przecież zobacz na Nirwanę! Jej dziadek wygrywał potęgę skoku!
-Ale ona jest... Fobia jest idealna...
-Jak chcesz.-powiedziała z rezygnacją.-Damy ci tylko rzeczy dla niej i możesz z nią jechać.
-Ale ja przyjechałam autobusem.
-My Cię zawieziemy.
-Dziękuję! Dzięki, dzięki, dzięki! Jesteście wspaniali!-krzyczałam i rzuciłam się Natalii i wujkowi na szyję. Nie mogłam w to uwierzyć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy