ŚLUB
-No jak chcesz... -odłożyłem słuchawkę i zacząłem wybierać sale.
Zamówię tą. A i jeszcze tort!
No i garnitur!
A żeby nie było, że suknia nie pasuje to wypożyczyłem na przymiarkę takie!
Przyszedłem do domu tak stała Ros z założonymi rękoma.
<Ros??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz