-Nie bój się. - powiedziałam śmiejąc się. - Jesteś Harrison?
-Nie zdawało mi się, że mam na imię Franczesko. - powiedział także z uśmiechem.
Zaśmiałam się tylko.
-To co tam? - spytał. - A w ogóle jak masz na imię?
-Samanta.
-Aha.
-Przejedziemy się gdzieś? Na przykład nad jezioro jest bardzo gorąco i od razu wykąpalibyśmy się.
Byłam ubrana tak.
<Franczesko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz