sobota, 5 lipca 2014

Od Rosal

 Tego poranka byłam jak nigdy niewyspana. Chodziłam po kuchni nie wiedząc co z sobą zrobić. W końcu ogarnęłam się i obrządziłam konie. Była 12:00. w stajni pojawiła się Ariana.
-Cześć -zawołałam machając do dziewczyny.
Zawsze przy niej byłam bardzo radosna.
-Witaj -odpowiedziała.
-Możesz iść po Derysa, a i na tej jeździe będzie też Samanta z Kamilą.
-No dobrze -uśmiechnęła się.
-Derys na 2 polu.
Niedługo po tym nadjechała Kamila. Przywitałyśmy się,po czym dziewczyna poszła po Fobię.
Samanta była po upływie 10 minut. Postanowiłam, że pojeździ na Nissy. Była doświadczonym jeźdźcem a ja w prawdzie już ćwiczyłam na klaczy. Ufałam, że sobie poradzi. Ze sprowadzeniem koni nie było większego problemu. Dziewczyny (Ariana, Kamila) poskakały trochę i poćwiczyły pół-siad. Samanta 2 razy lądowała na ziemi z kłusa. Wprawdzie Nissy nie była taka łatwa w jeździe ale Samanta dzielnie walczyła z koniem. Po jeździe wyręczyłam Sami i rozsiodłałam klacz. Potem postanowiłam pogadać z Arainą.
-Ari??
-Tak?-zapytała radośnie.
-Czy Derys może pokryć jedną z moich klaczy? Jeśli tak to za ile??

Ariana???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy