niedziela, 29 maja 2016

Od Hailie -PRACA

PRACA

Do round-penu wzięłam pierwszą Nefrę. to była katastrofa. Nie reagowała totalnie na to co mówiłam. Biegała gdzie chciała, zrywała zakręty. W końcu nie wytrzymałam i dostała batem. Szybko się uspokoiła a ja zaczęłam ją trochę ogarniać. Biała jest zbyt rozpieszczona. Dałam jej sygnał na kłus, ale ta strzeliła focha. Więc znowu podziałał bat. Klacz weszła w galop ale batem koło pyska zwolniłam ją. Utrzymywała kłus. Stwierdziłam, że jak ją wymęczę to się uspokoi. Więc spłoszony galop!! Poganiałam ją i wymachiwałam rękoma. Ona ryła zakręty i robiła masę kurzu. Kiedy się zmęczyła trochę spokojniej zmieniała chody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy