wtorek, 22 lipca 2014

Od Rosal

( o wypadku i kryciu)

 Zapytałam dziewczynę co z nią. Opowiedziała mi wszystko po kolei. Oznajmiłam jej, że Derysowi nic nie jest na 100%. Odprowadziłam ją. Rodzice przyjechali po nią samochodem by odwieźć ją do domu. Spojrzenie jej ojca nie był zbyt miłe. Przeszywał mnie! Patrzył na mnie jak na niższą od niego, miał do mnei wyrzuty.~ Może to moja wina!~.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy