środa, 9 lipca 2014

Od Rosal

( o jeździe na Ciemnym)

-Tak jasne pod warunkiem, że na placu nie będzie innego konia -uśmiechnęłam się.
Kiwnęła głową. Ponieważ ogier jest bardzo dziki i narowisty postanowiłam pomóc jej go złapać. Idąc na jego pole spytałam Kamili:
-Co myślisz o wybudowaniu placu krytego i myjki, może ogrodziłabym więcej pól.
-Pomyślę trochę -odpowiedziała.
Razem złapałyśmy konia po piętnastu minutach zaganiając go w kont. Dalej Kamila poradziła sobie sama. Będąc w stajni obserwowałam trochę jej jazdę. Radziła sobie znakomicie. Kiedy oporządziłam wszystkie konie, poszłam na plac.
-Jak ci idzie??- zapytałam.
-Mam problem z okserem- westchnęła.
-Koń da sobie radę najedź na przeszkodę pod małym skokem i powinien skoczyć -doradziłam.
Tak jak przypuszczałam dała radę. Kiedy tylko zaczęła stępować zapytałam ponownie:
-To co myślisz o nowych rzeczach???

Kamila???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy