-No bo....
-No bo co?!
-Księżniczko!
-Co do jasnej cholery?!
-Nie jest najlepiej.....
-Z czym kurwa nie jest najlepiej! Powiedz coś w końcu.
Miałem łzy w oczach. Przytuliłem mocno dziewczynę, która z początku się wyrywała. Nie puściłem jej. W końcu przestała walczyć.
-Co się stało? - zapytała w końcu spokojniej.
-Mój.... Mój tata zmarł!
Poczułem jak Kamila obejmuje mnie.
-Dobrze będzie.
-Ale... Mam młodszego brata... Ma szesnaście lat. I jeśli go nie wezmę to trawi do sierocińca.
<Kamila??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz