niedziela, 15 maja 2016

Od Kamili CD Ernesta

Przytuliłam chłopaka mocniej do siebie. Czułam się okropnie, że na niego naskoczyłam, jestem okropną osobą, ale to nie jest czas ani miejsce żeby teraz zajmować sobie tym głowę.
-Mówię, że będzie dobrze. Weźmiemy go do nas. Mam duże mieszkanie, możemy zagospodarować lepiej ten pusty pokój.-dodałam i spojrzałam mu w oczy.
Wzięłam w ręce jego twarz i pocałowałam w czoło.
-A co jeśli...
-Damy radę, pamiętasz, jak pół roku temu myśleliśmy że już nie ma wyjścia? Że nam się nie uda? A teraz? Jestem tuta, z tobą, cała i zdrowa. Musimy wierzyć, że tym razem też się uda, a ma pewność że tak będzie.-wyszeptałam i cofnęłam się krok do tyłu, sięgając po torebkę.
-Co robisz?
-Jak to co? Chyba musimy po niego pojechać, prawda?-spytałam wyciągając kluczyki do Rolls Royce'a.

<Ernest??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy