- No w sumie tak... - odpwarła po chwili. Uśmiechnąłem się.
- Leo. A ty? - zapytałem
Dziewczyna nie odzywała się przez dłuższy czas nie odzywała.
- Klara.
- Klara... Nazwsko?
- Klara... Simik.
- Leo Castle.
- Fajny koń. Twój?
- Nie. Od kiedy jeździsz na koniach?
- Od dziecka. Moi rodzice mają stajnie. Nie pozwalają mi kupić konia, bo "jestem nieodpowiedzialny".
Po tych słowach roześmialiśmy się.
- Masz jakieś plany na wieczór - zapytałem. Dziewczyna... no Klara, była ładna i... No cóż... Podobała mi się...
<Klara???>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz