wtorek, 17 maja 2016

Od Patrycji Do Samanty - Nowa w Stajni

Nowa w Stajni.

Stałam, przy wejściu jak przykuta do podłoża. Patrzyłam, na rozległe tereny stajni oraz wspaniałe konie i równie świetnych jeźdźców. Patrzyłam jak, konie skaczą pod siodłem, jak źrebaki są ganiane przez innych ludzi, jak konie chodzą po padoku. Co chwilę, musiałam zmieniać trasę aby nie wpaść na jakiegoś konia. Doszłam do, tablicy z ogłoszeniem o zawodach. Szczerze? Rozmarzyłam się. Wyobrażałam sobie, jak jadę na jednym z pokazów na własnym koniu, jak zdobywam pierwsze miejsce, jak staje się tym kim zawsze chciałam być. Staje się, jeźdźcem którego każdy pamięta. Ale wróciłam, do rzeczywistości i westchnęłam ciężko. Jedyne zajęcie, na które mogę tu liczyć to sprzątanie boksów. I to napełniało mnie największą rozpaczą. Ruszyłam dalej. Dotarłam, do stajni i nieśmiało weszłam, do środka. W boksach stały, konie a przy nich kręcili się ludzie. Chłopaki, dziewczyny, dorośli, dzieci, starcy. Podeszłam do, jednego z pustych boksów i znów odpłynęłam w świat marzeń. Wyobraziłam sobie, jak stoi tu mój własny koń. Odwróciłam się, od boksu i wpadłam na kogoś. Upadłam na ziemię, jednak niemal od razu się podniosłam i spłonęłam rumieńcem.
-P-przepraszam. Nie chciałam, znów odleciałam w świat marzeń -wytłumaczyłam się.
-Spoko, nic się nie stało. Każdy czasem, odpływa w świat marzeń -dziewczyna uśmiechnęła się do mnie. Chyba nie była zła. - a tak poza tematem. Jestem Samanta, a ty? Nigdy cię tu nie widziałam.
-Jestem Patrycja. Dziś przyjechałam, i nie mogę się nadziwić jakie to miejsce jest wspaniałe. -patrzyłam na dziewczynę, która ciągle się uśmiechała. Spuściłam wzrok, na ziemię a potem na wejście do stajni i dostrzegłam, chłopaka prowadzącego pięknego konia. Westchnęłam, a Samanta podążyła za moim spojrzeniem.
-Co? Cyba nie zazdrościsz co? -zaśmiała się serdecznie.
-A żebyś wiedziała -z mojego gardła wydobyło się ostatnie, westchnienie zanim koń znikł w jednym z boksów.
(Samanta? Kurdę, ale się rozpisałam o marzeniach XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy