COŚ CZEGO JESZCZE NIE BYŁO
- Nie. Jest spoko.
- To dobrze.
Uśmiechnął się i usiadł bliżej mnie. Dopiero teraz zauważyłam, że w pokoju panował półmrok. Patrzyliśmy się na siebie. Victor usiadł jeszcze bliżej. Wiedziałam co chce zrobić ale nie cofnęłam się. Nie należą do tego typu dziewczyn.
- Pójdziemy na kolacje- powiedziała pewnym siebie głosem i przybliżyłam się do niego
- Ty tu rządzisz- powiedział i zaczęliśmy się całować
(Victor?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz