PRACA
Ćwiczyłam z kochanymi źrebaczkami. Thalia i Primavera, chętnie biegały już po okręgu na round-penie. Ja biegałam z nimi w różnym tempie tak by zmieniały chody. Niestety na początku młode, musiały się wyszaleć! Biegały i wykopywały ganiając się. Na całe szczęście nie ścinały zakrętów, więc ostatnia lekcja nie poszła w las. Wyglądały razem uroczo. Gdy trochę się zmęczyły zaczęłam biegać obok nich w różnych chodach, na początku trzymając je za kantary, a z czasem biegałam po mniejszym kole oddalając się od młodziaków. Były młode, ale mądre. W stajni bywały bardziej szalone i nieobliczalnie dzieci. Trudne było dzisiaj jeszcze to by zmieniły kierunek. Nie wygodnie było im galopować w prawo. ciągle obracały się, ale nie dawałam za wygraną. Dopięłam swego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz