środa, 18 maja 2016

Od Pati -PRACA

PARCA

Na terenach stajni byłam już o szóstej, rano. Szybko się przebrałam, i zabrałam za swoje obowiązki. Najpierw przygotowałam, pasze i zaniosłam je do boksów, napoiłam każdego konia, a potem wyprowadziłam je na padok. Stajennym przyda się, pomoc nowej osóbki. Natychmiast zabrałam, się za sprzątanie boksów. Potem, zamiotłam całą stajnie a na koniec uporządkowałam siodła, derki, ochraniacze, kantary i ogłowia. Jako że, nie wiedziałam co jeszcze zrobić, przegoniłam kilka razy źrebaki stajenne po padoku. Koniki, były bardzo nieposłuszne. Ze śmiechem, łapałam każdego z nich i wprowadzałam z powrotem do stajni. Zanim się obejrzałam, nastąpił zmrok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy