HEJ
Zmienię się. Będę miła! Zaczynam od dzisiaj!< -czarnowłosa pomyślała i uśmiechnęła się do dziewczyny.
-Jasne spoko czemu nie –Hannah powiedziała na jednym oddechu. Bycie miłym jest dla niej bardzo trudne. Skończyła szczotkować Seikatsu. Przyszedł czas na najtrudniejsze. A może jednak nie? –Możesz go chwilkę przytrzymać? –podała Lidii uwiąz. Wpadła na genialny pomysł.
-Ok –wzięła go.
-Uważaj tylko żeby cię nie ugryzł. To wredny sk**wiel –uśmiechnęła się. Poszła do siodlarni po sprzęt. Położyła go obok konia. –Jeszcze chwilka –wyszła, po czym wróciła z krzesłem. –Dzięki –brunetka nie ogarniała co się dzieje. Wróciła do siodłania swojego konia. –Nahahahaha! –Hannah zaśmiała się szyderczo. –I co teraz? –wzięła do ręki ogłowie i bez problemów założyła je ogierowi. Z siodłem również nie musiała się męczyć. Wyciągnęła z kieszeni iPhon’a. Pokazała swój tatuaż z nożyczkami na ręce i zrobiła sobie selfie.
-Możemy iść? –Lidia ruszyła w stronę wyjścia.
-Mhm –wyprowadziła konia na zewnątrz. Podprowadziła go pod płot. Stanęła na nim i szybkim ruchem usiadła w siodle.
<Lidia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz