Jak co tydzień wybrałam się do stajni. Nadal nie miałam domu. A chciałam i marzyłam o nim tyle lat..
-Pani Ros.
-Sandra! - zwróciła mi uwagę pani Harper.
-Przepraszam.
-No masz być grzeczna! - pokiwała palcem Harper.
-Pani Lowender.
-Tak księżniczko?
-Zaadoptuje mnie pani??
<Pani Lowender??>
-No masz być grzeczna! - pokiwała palcem Harper.
-Pani Lowender.
-Tak księżniczko?
-Zaadoptuje mnie pani??
<Pani Lowender??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz