-Hej!-usłyszałam zza pleców.-Hej!-powtórzył i złapał mnie za rękę.
Odwróciłam się gwałtownie i wyrwałam rękę, patrząc na niego, ale nie odzywając się.
-Hej, dopiero przyjechałem. Oliver.-powiedział wystawiając rękę.
-Hanne.-odpowiedziałam cicho i znowu zaczęłam iść w stronę pastwisk.
Chłopak popatrzył na mnie zdziwiony, ale ruszył za mną.
-Chciałem się tylko...
-Muszę iść po konia.-wydukałam pod nosem.
-Okey, tylko nie mów że wszyscy tutaj są tacy popieprzeni.-powiedział przez zęby i dał mi spokój.
Wzięłam głęboki oddech i skierowałam się w stronę małej grupki koni, stojących w cieniu kilku drzew.
Miałam jazdę z Sam, więc jak zwykle poszłyśmy ćwiczyć parkury. Skończyłyśmy dość późno, więc odprowadziłam tylko Esemplare do boksu, wyczyściłam go i wróciłam do domku, w którym mieszkałam podczas pobytu tutaj.
Weszłam do swojego pokoju i ściągnęłam bluzkę. Chwyciłam ręcznik, kosmetyczkę, bieliznę i piżamę, ruszając powoli w stronę łazienki. Gdy weszłam i zaczęłam zamykać za sobą drzwi zauważyłam, że nie jestem w niej sama.
Gdy podniosłam oczy z przerażeniem zobaczyłam, że to ten chłopak - Oliver- ale kompletnie nagi, wychodzący spod prysznica.
-O Boż... przepraszam.-powiedziałam i prawie wybiegłam z pomieszczenia zamykając się w pokoju.
Po kilkunastu minutach usłyszałam pukanie do drzwi. Ktoś nie czekał nawet na odpowiedź, po prostu wszedł. W domku nie mieszkał nikt oprócz mnie, no i teraz tego nowego. Byłam bez makijażu, więc łypnęłam na niego tylko i wróciłam wzrokiem na ziemię.
-To chyba twoje.-powiedział i wystawił do mnie rękę, z kawałkiem czerwonej koronki, która okazała się być moimi majtkami. Chwyciłam je szybko i zaczęłam wiercić się na krześle.
-Przepraszam.-wyjąkałam cicho.
<Oliver?XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz