poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Od Hanne Do Oliver'a

Po tym wszystkim poszłam spać, ale obudziłam się wcześnie rano. Spakowałam walizki i gdy tylko zobaczyłam za oknem samochód Kamili wyszłam z domku i poszłam prosto w jej stronę.
Kamila dała mi kluczyk do jednego z pokoi w pensjonacie przyległym do stajni. Był świeżo wybudowany i nie był oddany jeszcze do użytku, więc znowu byłam sama, na szczęście.
Cały dzień minął spokojnie. Miałam dwie jazdy. Jedna ujeżdżeniowa z Kamilą, druga z tą instruktorką. Dodatkowo Kama zafundowała mi dodatkową teorię na temat wodzy pomocniczych.
Wróciłam do pokoju i zaczęłam szykować się do kąpieli, kiedy uzmysłowiłam sobie, że zostawiłam obydwie kosmetyczki i ręcznik w domku. Przeklęłam pod nosem i zaczęłam powoli zmierzać w stronę małego, oświetlonego budynku. Wślizgnęłam się cicho i już byłam przekonana, że udało mi się uniknąć spotkania z chłopakiem, gdy ten nagle i znikąd wyrósł tuż przede mną.
-Już myślałem że wyjechałaś.-powiedział, dalej stojąc na mojej drodze.
Ominęłam go i szybko dostałam się do łazienki. Gdy wychodziłam złapał mnie za rękę.
-Słuchaj.
-Puść mnie do cholery. Jesteś nienormalny i nie mam zamiaru z tobą dalej rozmawiać czy w inny sposób konfrontować Dobrej nocy.

<Oliver??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy